Działacze Chelsea prowadzili rozmowy z Udinese w sprawie kupna ofensywnie usposobionego Alexisa Sancheza, ale ostatnio negocjacje zostały wstrzymane. Strony nie dogadały się w kwestii sumy odstępnego za piłkarza. "Z Chelsea rozmawialiśmy o 25 milionach funtów. Chcę otrzymać taką kwotę, a może nawet wyższą" - przyznał prezes Udinese Gianpaolo Pozzo. "Było także zainteresowanie ze strony Interu Mediolan, ale nie podjęliśmy z nimi rozmów" - dodał. Carlo Ancelotti, menedżer Chelsea, liczył, że Sancheza uda mi się sprowadzić za 22 miliony. Chilijczyk, którego kibice nazywają "Cudownym Dzieciakiem" (El Nino Maravilla), wpadł w oko włoskiemu szkoleniowcowi w trakcie mistrzostw świata w RPA, a później potwierdzał dobrą formę w trakcie meczów Serie A, o czym donosili obserwujący piłkarza skauci "The Blues". Chelsea, oprócz zakusów transferowych na Sancheza, interesuje się też Davidem Luizem. Jednak działacze londyńczyków przeżyli szok, po tym jak przedstawiciele Benfiki zażądali 25 milionów funtów za swojego podstawowego obrońcę. "The Blues" nie są przygotowani na taki wydatek. Mogą zapłacić co najwyżej 16 milionów. Portugalczycy gotowi są przystać na takie rozwiązanie, ale pod warunkiem, że Chelsea do 16-milionowej transakcji dołoży jeszcze Salomona Kalou. Zobacz próbkę umiejętności Alexisa Sancheza: