"Metal" kilka tygodni temu wyszedł z więzienia, gdzie przesiedział 27 miesięcy. To efekt oskarżenia go o współudział w zabójstwie kibica Wisły, Pawła O, "Fujina". - Ja nie brałem w tym udziału. Nawet próbowałem ratować rannego - zarzeka się. Główny podejrzany w tej sprawie, Paweł M. ps. "Neo" nie zostanie osądzony. Powiesił się w więziennej celi czekając na rozprawę. Teraz Robert M. odpowiada z wolnej stopy i zapewnia, że nie chce już brać udziału w owianej złą sławą wojnie na krakowskich ulicach i osiedlach. - Kiedyś ostro działałem, ale to się skończyło. Mam rodzinę i dzieci - tłumaczy. A póki co nadal chodzi na mecze Cracovii i czeka na wyrok sądu. Ma nadzieję, że nie za zabójstwo.