Pech, kontuzje i w konsekwencji nieudany sezon na pewno zaostrzył apetyt na najważniejszy strat w przyszłym roku. - Ale póki co siedzę nad pracą magisterską. Chce mieć spokojną głowę w Pekinie - stwierdziła Maja w wywiadzie na stronie grupy Halls-Team, w której się ściga i ćwiczy pod okiem trenera kadry Andrzeja Piątka. Największym osiągnięciem "Pszczółki" w tym sezonie było drużynowe wicemistrzostwo świata. Nie udał się start w wyścigu indywidualnym, którego piękna "góralka" nie ukończyła. Poniżej oczekiwań i z pewnością możliwości wypadła podczas mistrzostw Europy (7. miejsce indywidualnie i 9. w drużynie). Na krajowym podwórku wymiatała równo - wygrała mistrzostwa Polski MTB (indywidualnie i drużynowo), prestiżowy cykl wyścigów SkodaAuto Grand Prix MTB, była najszybsza także na szosie (1. miejsce w MP ze startu wspólnego).