Mając sześciobramkową zaliczkę uzyskaną przed tygodniem w Norwegii, szczypiorniści Azotów grali spokojnie, chwilami może nawet zbyt rozluźnieni, ale cały czas kontrolowali sytuację na parkiecie. Goście jednak, o czym przed meczem przestrzegał trener Bogdan Kowalczyk, znający mentalność Skandynawów, próbowali walczyć i odrobić straty. Na kwadrans przed końcową syreną rywale prowadzili nawet 20:17, jednak końcówka spotkania, podobnie jak w miejscowości Stord, należała już zdecydowanie do puławskiego zespołu. "Awans do ćwierćfinału Challenge Cup, dla absolutnego debiutanta na europejskiej arenie jakim jesteśmy, to niewątpliwie sukces i satysfakcja nie tylko dla zawodników, szkoleniowców i działaczy, ale także dla naszych sponsorów" - podkreślił prezes klubu Jerzy Witaszek. Azoty Puławy - Stord Handball 25:24 (12:11) Azoty: Maciej Stęczniewski - Grzegorz Gowin 5, Maciej Sieczkowski, Dmytro Zinczuk 5, Tomasz Pomiankiewicz 4, Mateusz Kus 2, Artur Witkowski, Oleg Semenov, Dmitrij Afanasjev 1, Paweł Sieczka, Wojciech Zydroń 8. Bramki dla Stord zdobyli: Rune Skjaervold 7, Soren Trads Moler Nielsen 7, Nicolaj Danefeld Hansen 3, Nils Kristian Blom 2, Tobias Gjertsen 2, Joar Hystad 2, Inge Aas Eriksen 1.