"Do Niemiec wyjechaliśmy w czwartek nad ranem. Blisko 1300 kilometrów spędzonych w autokarze na pewno odbiło się na dyspozycji fizycznej zawodniczek i dlatego zdecydowaliśmy się wyruszyć dzień wcześniej, aby dziewczyny zdołały dojść do siebie po tej męczącej eskapadzie. Chcemy też zapoznać się z halą w Goeppingen i odbyć na niej normalny trening" - powiedział trener Jerzy Ciepliński. Poza odpowiednią organizacją wyjazdu sztab szkoleniowy Vistalu Łączpol nie zaniedbał również teoretycznego rozpracowania rywalek. "Zespół z Goeppingen zajmuje szóste miejsce w tabeli Bundesligi, która jest zdecydowanie wyżej notowana od polskiej ekstraklasy - dodał gdyński szkoleniowiec. - Obejrzeliśmy kilka ligowych meczów Frisch Auf i na ich podstawie mogę stwierdzić, że najsilniejszą stroną rywalek, które wydają się być faworytem tej konfrontacji, jest organizacja ataku pozycyjnego. Jeśli dobrze zagramy w obronie i uda nam się wyprowadzić z niej kilka kontr, możemy pokusić się o niespodziankę. Jednak podstawą każdego sukcesu nie jest taktyka, a waleczność i ambicja". Po meczu w Niemczech gdynianki nie wracają jednak do domu, tylko jadą do Lubina, gdzie we wtorek i środę zmierzą się w półfinale play off z Zagłębiem. "W krótkim okresie rozegramy kilka bardzo trudnych spotkań. W następną sobotę podejmować będziemy Niemki w rewanżowym meczu, a następnie czekają nas, także w Gdyni, kolejne potyczki z Zagłębiem. Na pewno nie będziemy kalkulować. Obie rozgrywki traktujemy równie poważnie i dlatego zrobimy wszystko, aby wygrać każde spotkanie" - podsumował trener Ciepliński. W drugiej parze półfinałowej Challenge Cup macedoński HC Metalurg Skopje zmierzy się z niemieckim Buxtehuder Sportverein.