Praktycznie przez całe spotkanie toczyła się bardzo wyrównana walka. Częściej prowadzili Polacy, którzy lepiej rozpoczęli drugą połowę, po kwadransie uzyskując nawet 3-bramkową przewagę. Niestety, kilka błędów sprawiło, iż jeszcze na dwie minuty przed końcem na tablicy widniał korzystny dla gospodarzy rezultat remisowy 22-22. Końcówka jednak należała do szczypiornistów Azotów, którzy potrafili zdobyć dwie bramki dające im awans do kolejnej rundy. Po końcowej syrenie Macedończycy wykonywali jeszcze rzut karny, którego wykorzystanie doprowadziłoby do rozstrzygającej serii rzutów karnych, ale Petro Kitev trafił w słupek. W zespole puławskim - w ocenie prezesa Azotów Jerzego Witaszka - wszyscy zawodnicy zasłużyli na uznanie za ambicję i serce do gry, ale szczególnie wyróżniali się bramkarz Maciej Stęczniewski oraz Grzegorz Gowin. HC VV Tikves 06 Kavadarci - Aozty Puławy 22:24 (9-9) Azoty: Maciej Stęczniewski, Piotr Wyszomirski - Grzegorz Gowin 2, Maciej Sieczkowski, Sebastian Płaczkowski 3, Dmytro Zinczuk 3, Tomasz Pomiankiewicz Mateusz Kus, Artur Witkowski 1, Oleg Siemienow 1, Dmitrij Afanasjew 2, Michał Szyba 2, Paweł Sieczka, Wojciech Zydroń 10. Najwięcej bramek dal Tikves zdobyli: Zlatko Vezenkovski 9, Igor Milosavljevikij 5, Igor Pavlovski 3. Pierwszy mecz w Puławach wygrała drużyna z Macedonii 24-23.