Wielu obserwatorów spodziewało się, że polski golkiper "pójdzie w odstawkę" po niedzielnym spotkaniu SPL. Boruc przepuścił bowiem piłkę pod brzuchem po strzale Johna Rankina z ponad 40 metrów, co można uznać za kompromitację. Na dodatek porażka z Hibernian przerwała passę dwunastu meczów bez porażki Celtiku. Strachan pozostaje nieugięty i nadal znosi błędy reprezentanta Polski, które w tym sezonie przydarzają mu się nader często. Co więcej, wystawi Boruca w podstawowym składzie na środowy mecz Ligi Mistrzów z Villarreal. - Artur zagra jutro wieczorem i to tyle, co chciałbym powiedzieć w temacie pt. Artur Boruc - oznajmił Strachan. Boruc może też liczyć na wsparcie kolegów z zespołu. - W pełni wspieram Artura i cieszę się, że zagra w środę - powiedział napastnik Scott McDonald - Jestem przekonany, że zaliczy udany występ. To zawodowiec w każdym calu, a jego niebanalne umiejętności możemy obserwować codziennie podczas treningów.