Maszczyk nie trafił ani na wicemistrza olimpijskiego z Pekinu Serdambę Purevdorja z Mongolii, ani medalistę mistrzostw świata Filipińczyka Harry'ego Tanamora. Obaj byli rozstawieni. Do udziału w PŚ organizatorzy zaprosili po ośmiu najlepszych pięściarzy z całego świata z każdej wagi. Z reprezentantów Polski miał wystartować też Rafał Kaczor (51 kg), ale na przeszkodzie stanęła kontuzja ręki. Maszczyk poleciał do Moskwy wraz z trenerem Sebastianem Skrzeczem. Zwycięzca każdej kategorii otrzyma w nagrodą 10 tysięcy dolarów, a pokonany w finale 5 tys. dol.