33-letni Brazylijczyk był najszybszy w piątek, wygrał sobotnią kwalifikację, a podczas wyścigu był nie do "ugryzienia". De Ferran prowadził od startu do mety, wygrywając po raz drugi z rzędu. Co ważniejsze zwycięstwo dało Brazylijczykowi prowadzenie w klasyfikacji generalnej serii i zwiększenie szansy na obronę tytułu. Zdobywając komplet 22 punktów w Houston, de Ferran zamienił 6-punktową stratę na 10 "oczek" przewagi nad Kenny Brackiem, który finiszował na 7. miejscu. Dario Franchitti (Team Kool Green) był jedynym, któremu udało się nawiązywać kontakt z de Ferranem w trakcie wyścigu. Szkot, startujący z 6. pozycji, minął linię mety jako drugi, zachowując szansę na mistrzostwo. Memo Gidley dzięki konserwatywnej jeździe wywalczył miejsce na najniższym stopniu podium, mimo iż na starcie zajmował dopiero 23. miejsce. Klasyfikacja serii: 1. Gil de Ferran 163, 2. Kenny Brack 153, 3. Helio Castroneves 133, 4. Michael Andretti 125, 5. Dario Franchitti 105, 6. Cristiano da Matta 100, 7. Patrick Carpentier 86, 8. Scott Dixon 86, 9. Tony Kanaan 78, 10. Paul Tracy 76.