W momencie kiedy Włoch cieszył się ze zwycięstwa na mundialu w 2006 roku, Francuz od kilkunastu minut siedział już w szatni po czerwonej kartce, którą otrzymał za starcie z Marco Materazzim. Choć w klubie nigdy ze sobą razem nie występowali, Cannavaro stwierdził, że nie podziela opinii, że Zidane to boiskowy dżentelmen. W swojej autobiografii pt. "Fabio Cannavaro - moja historia: Od ulic Neapolu do mistrzostwa świata", Włoch stwierdził, że były kapitan reprezentacji Francji to "jeden z najmniej przyjemnych graczy, z którymi miał okazję występować". "Nigdy go specjalnie nie lubiłem, a na boisku często między nami iskrzyło. Jestem pełen podziwu dla jego klasy sportowej, ale nie uważam, żeby specjalnie wyróżniał się grą fair-play". Cannavaro przez ostatnie trzy lata występował w Realu Madryt, ale od nowego sezonu będzie ponownie grał w barwach Juventusu Turyn. Tymczasem Zidane właśnie został doradcą transferowym w zespole "Królewskich".