Zamiast tego ujrzy rzesze rozgniewanych sympatyków "Starej Damy", którzy są przeciwni jego powrotowi do klubu w związku z opuszczeniem przez niego w 2006 roku zespołu po karnej degradacji do Serie B. Niektórzy kibice nie przebierają w słowach, ale najczęściej padającym jest wyraz "zdrajca". Mistrz świata z 2006 roku wygląda na opanowanego i nie zamierza wchodzić z fanami w spory. - Jestem na bieżąco z wydarzeniami, które mają miejsce na treningach [rozwieszone transparenty i skandujący kibice - przyp. red.], ale zachowuję spokój - przekonuje zawodnik ostatnio grający w Realu Madryt. - Zakończę wakacje i gdy dotrę do Pinzolo, to będziemy o tym rozmawiać. Jestem pewien, że wszystko uporządkujemy - zapewnił Cannavaro dziennikarzy poczytnej "La Gazzetta dello Sport". - Dokonaliśmy świetnej kampanii transferowej i jesteśmy gotowi do rywalizacji na wszystkich frontach - zadeklarował wychowanek Napoli. - Naszym celem jest być lepszymi niż w ubiegłym sezonie. Nasza uwaga jest skupiona na walce o Scudetto i gotowości do pokonania Interu - zakończył dobitnie Fabio, przed którym stoi zadanie nie tylko odzyskania dawnej formy, ale także przekonania do siebie kibiców swojego nowego-starego klubu. Poza Cannavaro szeregi "Starej Damy" zasilili Brazylijczycy - Diego i Felipe Melo.