Evans doznał kontuzji tuż po rozpoczęciu niedzielnego etapu. Dojechał jednak do mety w Morzine-Avoriaz w czołówce i sięgnął po żółty trykot. W poniedziałek, korzystając z dnia przerwy w wyścigu, poddał się badaniom rentgenem, które wykazały pęknięcie kości. Na wtorkowym etapie zawodnicy BMC dyktowali tempo w peletonie aż do najtrudniejszego podjazdu na przełęcz Madelaine. Tam Evans zaczął tracić dystans do czołówki. "Próbowaliśmy blefować, stąd taka jazda zespołu. Cadel chciał obronić żółtą koszulkę. Teraz jest smutny i zdemotywowany, ponieważ przegrał Tour" - dodał Lelangue. Nie wiadomo, czy Evans, który na mecie w Saint-Jean-de-Maurienne stracił do czołówki ponad osiem minut, wystartuje w środę. O tym ma zdecydować lekarz ekipy. Australijczyk, aktualny mistrz świata, dwukrotnie kończył Tour de France na drugim miejscu, w 2007 i 2008 roku.