Dlatego w sztabie Leo Beenhakkera trwa burza mózgów! Możesz pomóc Leo i jego ludziom! Na początek wzięliśmy na tapetę "bramkarzy" i "defensorów". Spośród tych pierwszych Artur Boruc jest największym pewniakiem obok Ebiego Smolarka do wyjściowego składu na starcie z Niemcami (8 czerwca). Pozostali nie mają już tak różowo. Łukasz Fabiański ma wysokie notowania u Leo i specjalistów od bramkarzy Franka Hoeka oraz Andrzeja Dawidziuka, ale w Arsenalu jest dopiero trzecim bramkarzem. Inaczej, niż Tomasz Kuszczak, który coraz częściej gra w Manchesterze United. Cóż z tego, skoro niektórzy kraczą, że Tomek pod względem mentalności nie pasuje do reszty i może nie pojechać na Euro. Trudno w to uwierzyć, ale kto wie! Na trójcy z wielkich klubów nie kończš się bramkarskie talenty. Mamy ich nie mało za granicą (np. Białkowski, Tytoń) i w polskiej lidze (Fabiniak, czy Kotorowski). Z obrońcami nie jest tak różowo. Najwięksi pewniacy Leo to rutyniarze Michał Żewłakow i Jacek Bąk. O ile o tego pierwszego można być spokojnym, to panu Jackowi coraz częściej doskwierają problemy zdrotne (choćby nadwerężony długą karierę kręgosłup). Dlatego warto mieć w odwodzie kogoś, kto będzie tzw. "pełnowartościowym zmiennikiem". Kogo? Decydujcie sami! Na prawej stronie defensywy nie mamy lepszego od Marcina Wasilewskiego (rym całkiem przypadkowy). Ale "Wasyl" często łapie kartki, więc musimy mieć w kadrze kogoś, kto ewentualnie zagra za niego. I ten ktoś musi być skuteczny nie tylko a w obronie, ale też jego specjalnością powinny być wycieczki do przodu. Największa posucha jest na lewej stronie obrony. Poza Grzegorzem Bronowickim nie ma nikogo z polskim paszportem, grającego na europejskim poziomie. Właściwie to nie wiadomo dlaczego zdecydowaliśmy się na przyspieszonš naturalizację Rogera, a nie Manuela Arboledy, który byłby znakomitym lewym defensorem. Nie czekaj, weź udział w quizie!