Obaj reprezentanci Polski grali aktywnie, mieli wpływ na dobrą postawę swojego zespołu. Piszczek rozegrał całe spotkanie, natomiast Lewandowski został zmieniony w 90. minucie. Trzeciego z Polaków w Borussii - Jakuba Błaszczykowskiego - zabrakło w kadrze meczowej. Borussia po raz kolejny pokazała, że ma patent na słynnego rywala. W poprzednim sezonie ekipa z Dortmundu wygrała dwukrotnie z Bawarczykami - 3:1 i 2:0. Tym razem gola na wagę cennego zwycięstwa zdobył w 65. minucie Mario Goetze. Nazywany "niemieckim Messim" pomocnik wykorzystał niezdecydowanie obrońcy Bayernu Jerome'a Boatenga i płaskim, niezbyt mocnym strzałem przy słupku nie dał szans bramkarzowi Bayernu Manuelowi Neuerowi. Po stracie gola Bawarczycy rzucili się do ataków. Dogodnych okazji nie wykorzystali m.in. Mario Gomez i Franck Ribery. Wbrew przedmeczowym zapowiedziom działaczy Bayernu, od początku w tym zespole zagrał wracający po kontuzji Holender Arjen Robben (miał rozpocząć mecz na ławce rezerwowych). Słynny zawodnik, wicemistrz świata z 2010 roku, przebywał na boisku do 72. minuty. Przed spotkaniem w Monachium niemieckie media podkreślały, że ewentualne zwycięstwo Borussii "uratuje" sezon - w przeciwnym razie Bayern bardzo uciekłby rywalom w tabeli. Po porażce u siebie ma jednak tylko dwa punkty przewagi nad ekipą z Dortmundu oraz jej imienniczką Borussią Moenchengladbach, która w sobotę rozgromiła 5:0 Werder Brema (trzy gole Marco Reusa). Oprócz hitu w Monachium wydarzeniem soboty w Bundeslidze okazało się... odwołanie meczu FC Koeln - FSV Mainz. Powodem był brak sędziego głównego. Według miejscowych mediów, arbiter Babak Rafati próbował popełnić samobójstwo w hotelowym pokoju. Mężczyzna przeżył, motywy jego działania nie są znane. W zespole z Kolonii występują Adam Matuszczyk i Sławomir Peszko, a z Moguncji - Eugen Polanski, który jednak nie mógłby zagrać w sobotę z powodu kary za czerwoną kartkę. Bayern Monachium - Borussia Dortmund 0-1 0-1 Mario Goetze 65. Zobacz raport meczowy ze spotkania Bayern - Borussia 0-1 Wyniki, terminarz i tabela Bundesligi Zobacz sprytne trafienie Mario Goetzego: