Rosja zobowiązała się przeznaczyć 12 mld dolarów z funduszy prywatnych i publicznych na rozwój czarnomorskiego kurortu, gospodarza ZIO 2014 r., ale w czasach pogłębiającego się kryzysu coraz trudniej znaleźć pieniądze. - Możemy oszczędzić nie mniej niż 20 mld rubli (650,6 mln dol.) federalnego budżetu w latach 2009-2014 - powiedział we wtorek wicepremier Dmitrij Kozak, odpowiedzialny za przygotowania do igrzysk w Soczi. Organizacja igrzysk jest traktowana przez władze na Kremlu jako sprawa prestiżu Rosji i symbol jej odrodzenia pod rządami byłego prezydenta, a obecnie premiera Władimira Putina. W marcu 2009 r. wicepremier Kozak powiedział, że Rosja wyda 6,1 mld dol. na same przygotowania do igrzysk, a wcześniej rząd poinformował, że zmniejszy wydatki na tę imprezę o 15 procent. Państwowa firma naftowa Rosnieft, zobowiązała się w lutym wpłacić na rzecz igrzysk 180 mln dol., a Rostelecom i firma telefonii komórkowej MegaFon - razem 460 mln dol. Mówi się, że około 5 mld dol. pochodzić będzie z prywatnych źródeł. Kozak dodał, że największy w Rosji bank pożyczkowy, państwowy Sbierbank, okazał się "olimpijskim" inwestorem. - Zgłaszają się nowi inwestorzy - powiedział wicepremier, wymieniając Sbierbank, MegaFon, Rostelecom i Rosnieft. Szef komitetu organizacyjnego igrzysk w Soczi Dmitrij Czernyszenko powiedział we wtorek, że budżet igrzysk na lata 2009- 2010 r. został ustalony poprzez "bardzo pomyślne zrealizowanie programów partnerskich i komercyjnych" i w tym czasie nie będzie potrzebna pomoc państwa.