Przez cztery dni trwania zawodów udało się rozegrać pięć wyścigów. Na więcej nie pozwolił nieco kapryśny i zmienny wiatr. Polak trzykrotnie był najszybszy i zdecydowanie zwyciężył w klasyfikacji generalnej, zostając pierwszym liderem Pucharu Europy. - Zawody były naprawdę udane. Po pierwsze wspaniale zorganizowane a po drugie bardzo silnie obsadzone. Zapowiada się więc, że tegoroczna rywalizacja w Pucharze Europy będzie bardzo zacięta. Dodatkowo towarzyszyła nam wspaniała pogoda i wielu kibiców. Zastrzeżenia można mieć jedynie do wiatru, którego trochę zabrakło. W ciągu czterech dni udało się bowiem rozegrać tylko 5 wyścigów. Cieszę się, że efekty moich intensywnych treningów są tak dobre. Po tym zwycięstwie uwierzyłem, że w tym sezonie znów mogę wygrywać. Teraz koncentruję się na przygotowaniach do Mistrzostw Europy w Formule Windsurfing, które odbędą się na początku czerwca u wybrzeży Rodos - powiedział po zakończeniu regat Wojtek Brzozowski. Bardzo dobrze w zawodach wypadł inny z Polaków, Michał Polanowski, który został sklasyfikowany na czwartej pozycji. Siódme miejsce zajął Przemysław Miarczyński. Regaty w Portimao były pierwszą w tym roku imprezą zaliczaną do Pucharu Europy. W zawodach wzięło udział ponad 40 żeglarzy z 14 krajów. Tegoroczny cykl ma składać się z 6 imprez. Klasyfikacja końcowa (5 wyścigów) 1. Wojciech Brzozowski - POL-10 (Qlub.com MOS Era Warszawa) 2. Gonzalo Costa Hoevel - ARG -3 (Argentyna) 3. Ross Williams - GBR - 83 (Wielka Brytania) 4. Michał Polanowski - POL-16 ( MOS 2 Warszawa) 5. David Beverino - ITA-3 (Włochy) 7. Przemysław Miarczyński - POL-126 (SKŻ Hestia Sopot)