- Pod koniec pierwszej połowy daliśmy rywalowi trochę odetchnąć, ale już w drugiej części spotkania kontrolowaliśmy grę i mogliśmy się pokusić o następne gole. Nie chcę się wypowiadać na temat gry naszego dzisiejszego przeciwnika, bo nie wiem jak trenują i jakie mieli przygotowania oraz taktykę na ten mecz. My patrzymy się na siebie. Chcieliśmy dzisiaj wygrać i to się nam udało - powiedział "Brozio" Wisła w lidze radzi sobie bardzo dobrze, a piłkarze mistrza Polski są w znakomitej dyspozycji. Można tylko żałować, że forma przyszła tak późno - po meczu z Levadią. - Tak właśnie planowaliśmy, że dobrze będziemy wyglądać w tym okresie - czyli podczas rozgrywania II rudny eliminacji Ligi Mistrzów. Niestety wyglądamy tylko dobrze na ligę. Trudno, na LM trzeba jeszcze poczekać. Już 12 sierpnia Polska rozegra w Bydgoszczy towarzyski mecz z Grecją, a "Brozio" został powołany przez Leo Beenhakkera na to spotkanie. - Myślę, że jeśli z Grecją nie strzelę, a zaliczę dwie asysty, to Leo i tak będzie ze mnie zadowolony - zakończył Paweł Brożek. Czytaj także Małecki czuje głód gryKLIKNIJ