Przypomnijmy, że Briggs zaraz po walce został przewieziony do szpitala, gdzie poza obrażeniami głowy stwierdzono u niego uszkodzenie mięśnia w lewym bicepsie. Bokser twierdzi, że kontuzji nabawił się już w pierwszej rudzie przez co nie był w stanie w normalny sposób kontynuować walki. "Już po pierwszej rundzie czułem, że odniosłem kontuzję. Ale mimo to, czy się poddałem? Nie! Nie chciałem pokazać Kliczce, że coś jest nie tak. Nie powiedziałem także w moim narożniku, że boksuję tylko jedną ręką. Gdybym mógł walczyć dwom rękoma, to mógłbym znokautować Kliczkę. Może Bóg pozwoli mi jeszcze zostać mistrzem świata po raz trzeci." - powiedział Briggs.