Siatkarki z Muszyny obroniły tytuł mistrzowski. Przed rokiem zwyciężyły z Farmutilem Piła, który w tym sezonie był trzeci. Czwarte miejsce zajął Centrostal Bydgoszcz. "Nie możemy myśleć, że coś musimy - mówiła przyjmująca Muszynianki Fakro Milena Rosner. - Przede wszystkim trzeba grać dobrze". Obrończynie tytułu wygrały dwa pierwsze spotkania w Bielsku-Białej i do koronacji potrzebne było im jedno zwycięstwo. Zawodniczkom z Muszyny było bardzo trudno je odnieść przed własną widownią. W pewnym stopniu pomogły im w tym rywalki. W pierwszym secie BKS Aluprof prowadził dwoma-trzema punktami. Gospodynie goniły, odrabiały straty i znowu pozwalały bielszczankom na uzyskanie przewagi. W zespole mistrza Polski brakowało przede wszystkim mocnego, skutecznego ataku. Po drugiej stronie siatki potężnymi uderzeniami imponowała Natalia Bamber. Pierwsza partia zakończyła się pewnym sukcesem BKS-u Aluprofu 25:20, a w drugiej nie brakowało w końcówce emocji. Stało się tak za sprawą niefrasobliwej gry Muszynianki Fakro, która prowadziła już 20:14 i bardzo szybko roztrwoniła tę przewagę. Ostatecznie jednak udało się wygrać 25:23, a ostatni punkt zdobyła Aleksandra Jagieło, która skończyła akcję w trudnej sytuacji. W trzecim secie trener Muszynianki Bogdan Serwiński w trakcie przerw powtarzał swoim zawodniczkom, że "robią błędy i dają prezenty rywalkom". Słowa nie robiły na jego podopiecznych większego wrażenia i bielszczanki prowadziły m.in. 13:8, 16:12 i 22:18. Gdy w czwartym secie przy pierwszej przerwie technicznej BKS Aluprof prowadził 8:1, wydawało się że nic nie odbierze tej drużynie zwycięstwa i trzeba będzie w poniedziałek zagrać czwarte spotkanie. Jednak zagrywki Joanny Kaczor kompletnie rozbiły przyjęcie zespołu gości i przewaga błyskawicznie zaczęła się zmniejszać i wynosiła już 11:10. Jeszcze przed drugą przerwą techniczną bielszczanki miały okres dobrej gry i uzyskały przewagę 16:11, ale następnie spisywały się coraz słabiej. W końcówce przychodzącej piłki meczowej nie wykorzystała środkowa Aluprofu Katarzyna Gajgał. Błąd zemścił się i Muszynianka wyrównała stan meczu na 2:2. W tie breaku gra była wyrównana do stanu 7:7. Następnie gospodynie zaczęły powiększać przewagę i wygrały 15:11. Najlepszą zawodniczką meczu (MVP) wybrano Mariolę Zenik. Muszynianka Fakro: Bełcik, Frątczak, Pykosz, Pycia, Mirek, Jagieło, Zenik (libero) oraz Śrutowska, Plchotova, Rosner, Kaczor. Trener: Bogdan Serwiński. Aluprof: Skorupa, Bamber, Studzienna, Dziękiewicz, Barańska, Horka, Sawicka (libero) oraz , Waligóra, Gajgał, Okuniewska, Kaczmar, Ciaszkiewicz. Trener: Igor Prielożny.