- To będzie braterski bój - mówi Grzegorz dla oficjalnej portalu internetowego chorzowskiego klubu. - W meczu z Cracovią na pewno nie będę myślał o tym, że po przeciwnej stronie gra mój brat, na boisku będzie walka na całego - zapewnia kapitan "Niebieskich". Grzegorz Baran zapewnia, że pojedynek z Cracovią nie jest jedyną okazją do rozmowy z trzy lata starszym bratem. - Przed każdym meczem ligowym dzwonię do Arkadiusza. Często rozmawiamy ze sobą. W sobotę też umówimy się na pogawędkę, ale nie wiem czy przed meczem, bo trener może nie pozwolić - mówi 27-letni pomocnik. Dla Grzegorza Barana mecz z Cracovia ma także inny wymiar - przed sześcioma laty został odsunięty od drużyny "Pasów", która zaczęła marsz z III ligi do ekstraklasy. W końcu trafił do Ruchu, w którym dziś jest kapitanem. Co ciekawe Cracovia nie wygrała w Chorzowie od 58 lat, a od 40 nie potrafi nawet zdobyć bramki Ruchu na stadionie przy ulicy Cichej. Pierwsze konfrontacje obu zespołów miały miejsce w 1922 roku. Wtedy zdecydowanie górą były "Pasy", które pokonały śląską drużynę 8:2 i 7:0. Mecz Ruchu z Cracovią rozpocznie się o 19:15, a INTERIA.PL przeprowadzi z niego relację LIVE. Aby do niej dołączyć wystarczy KLIKNĄĆ!