Zacznijmy od naszego bramkarskiego nieudacznika. "Wtopę" tygodnia pomiędzy słupkami zanotował David Hutton ze szkockiej drużyny Queen of the South. Golkiper "The Doonhamers" zapomniał chyba, na czym polega jego rola i jak gdyby nic, zaczął się kiwać z napastnikiem rywali. Efekt był oczywiście opłakany - Andrew Barrowman z Ross County zabrał mu piłkę i wpakował do pustej bramki. "Nie wiem, co David sobie myślał. Takie piłki od razu się wybija! Chłopak nie pokazał się dziś z najlepszej strony" - załamywał ręce Kenny Brannigan, menedżer Queen of the South. "Biegłem do takich piłek już 100 razy w tym sezonie i wreszcie się opłaciło. Trochę panikowałem, bo stan murawy był fatalny i bałem się, że nie trafię. To dlatego prowadziłem piłkę niemal do samej linii bramkowej" - przyznał. Zobacz bramkarskiego nieudacznika tygodnia: Zaszczytne miano snajperskiego patałacha wędruje do Damiana Manso. Argentyńczyk nie jest nominalnym napastnikiem, ale to go wcale nie usprawiedliwia, bo w opisywanej przez nas sytuacji po prostu MUSIAŁ trafić do siatki... Jego ekipa, Jaguares grała na wyjeździe z wiceliderem ligi meksykańskiej, Morelią. Manso przy prowadzeniu 1-0 miał okazję podwyższyć na 2-0. Dostał świetną piłkę w pole karne, minął bramkarza i uderzył szpicem buta, ale obok słupka! Pudło Damiana Manso miało deprymujący wpływ na "Jaguary". Mecz zakończył się ich porażką 1-2. Zobacz, jak Argentyńczyk marnuje stuprocentową sytuację: