Na trybunach stadionu w Harrison (New Jersey) było ponad 20 tysięcy kibiców. Henry, który przez osiem lat występował w innej angielskiej drużynie - Arsenalu Londyn, wpisał się na listę strzelców w 25. minucie. W drugiej połowie wyrównał Robbie Keane (62), a o zwycięstwie londyńczyków przesądził Gareth Bale (72). Francuski napastnik, mistrz (1998 rok) i wicemistrz świata (2006) oraz złoty medalista mistrzostw Europy (2000), grał w pierwszej części czwartkowego spotkania. - Henry będzie miał ogromny wpływ na naszą grę, ale nie zapominajmy, że to tylko jeden piłkarz. Inni zawodnicy muszą zadbać o świetne podania do niego - przyznał trener nowojorskiej ekipy Hans Backe na temat Francuza, który trafił do Red Bulls z hiszpańskiej Barcelony. Zobacz pierwszego gola Henry'ego dla NY Red Bulls: