Przed MŚ 2002 roku Jerzemu Engelowi gole strzelał naturalizowany Nigeryjczyk Emmanuel Olisadebe. Popularny "Czarnecki" robił to z zamkniętymi oczyma. Gdzie jest teraz? Dogorywa piłkarsko na Cyprze. Przed MŚ 2006 roku Pawła Janasa ratowały gole Tomasza Frankowskiego i Macieja Żurawskiego (obaj trafili zgodnie po siedem razy). Teraz "Żuraw", by móc pobiegać po boisku za piłką wylądował na greckiej prowincji (Larissa) i na razie w kadrze idzie mu tak (II połowa meczu z Czechami), że aż zęby bolą. A gdzie jest "Franek Łowca bramek"? Od ponad miesiąca nie może znaleźć sobie klubu, choć jest do wzięcia za darmo! A na dodatek powoli wypada ze składu Racingu Santander ostatnia deska ratunku Leo Ebi Smolarek. - Jestem załamany ostatnią sesją transferową. Żal mi naszych piłkarzy. Polaków nikt nie chce, chociaż reprezentacja odnosi sukcesy i gra na europejskim poziomie - komentuje dla nas wicemistrz olimpijski z Barcelony Grzegorz Mielcarski, obecnie współpracownik Canalu +. Na Euro potrzebować będziemy nie tylko światowej klasy bramkarza (Artur Boruc), nie tylko pewnych obrońców (Wasilewski, Żewłakow, Bronowicki), walczaków środka pola (Dudka, Lewandowski), skrzydłowych (Łobodziński, Błaszczykowski, Krzynówek), ale też napastników. A fakty są takie, że na Macieju Żurawskim, czy Grzegorzu Rasiaku, który niedawno przeniósł się do Boltonu, a tam czeka go raczej ławka, oprzeć się nie możemy. Czy brakującym klockiem w układance Leo będzie Artur Wichniarek? Jego Arminia Bielefeld w Bundeslidze jest dopiero 14., ale Artur w klasyfikacji strzelców z ośmioma golami jest na piątym miejscu. Sęk w tym, że Wichniarek w kadrze Beenhakkera jest nowicjuszem. Zagrał dopiero pół meczu, a w terminie FIFA zagramy jeszcze tylko z USA. W meczach z Macedonią, Bułgarią i Danią, które rozegramy na przełomie maja i czerwca na selekcję będzie za późno. Będzie można tylko szlifować formę na ME. Poza brakami w napadzie nie musimy się martwić. Mamy światowej klasy bramkarzy - Boruca, Fabiańskiego, Kuszczaka, a w Koronie powinien o sobie przypomnieć jeszcze Kowalewski. Obronę możemy nazwać wyświechtanym nieco, ale trafnym słowem "monolit". Filary naszej defensywy to Michał Żewłakow i Jacek Bąk, dla którego Euro 2008 będzie ostatnią dużą imprezą w karierze. Nowoczesny styl gry na bokach gwarantują Marcin Wasilewski i Grzegorz Bronowicki. Z drugą linią też jest nieźle, choć Leo Beenhakker dałby wiele, żeby Polakiem stał się Brazylijczyk z Legii Warszawa Roger Guereiro. Tak ofensywnego środkowego pomocnika z polskim paszportem na razie nie mamy. - Próbujemy załatwić tą sprawę. Na razie jest ona jednak we wczesnej fazie - powiedział prezes PZPN-u Michał Listkiewicz. Ale i bez Rogera nasi pomocnicy powinni sobie poradzić na ME. Łukasz Garguła też potrafi podać dokładnie na sporą odległość. A z defensywnymi mamy kłopoty bogactwa - Dudka, Lewandowski, Kaźmierczak. Na prawym skrzydeł mamy dwóch równorzędnych piłkarzy - Jakuba Błaszczykowskiego i Wojciecha Łobodzińskiego. Na lewym na zmianę grają Jacek Krzynówek i Ebi Smolarek, a w lidze jest jeszcze przecież Marek Zieńczuk.