- Siatkówki będzie na pewno bardzo dużo, ale jeżeli reprezentacje będą wygrywały, to na pewno się to nie "przeje". Większy problem byłby, gdybyśmy jako organizatorzy nie odnosili sukcesów" - powiedział mistrz olimpijski (1976) i świata (1974). W sobotę w Lublanie władze Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej przyznały Polsce wraz z Danią organizację mistrzostw Europy mężczyzn w 2013 roku. Kibiców siatkówki może dziwić taka współpraca z krajem skandynawskim. - Ma ona polegać na uatrakcyjnieniu i propagowaniu tej dyscypliny sportu w Danii. Siatkówka w swojej przestrzeni musi się rozwijać i muszą dochodzić kraje, które na dzisiaj mało ją znają, a potencjalnie może się ona tam rozpowszechnić. W Danii na wysokim poziomie stoi siatkówka plażowa. Halowa jest jednak mało znana - dodał Bosek. Trzykrotny wicemistrz Europy przyznał jednocześnie, że organizatorów czeka dosyć skomplikowana operacja logistyczna. - Ale skoro obie strony tego chcą, to na pewno się uda - podkreślił. W Gdynii oraz w nowej Ergo-Arenie na granicy Gdańska i Sopotu mają odbyć się mecze fazy grupowej oraz ćwierćfinały. Najważniejsze spotkania rozegrane zostaną w Danii. - Na pewno w jakimś sensie jest przykro, że walka o medale zostanie stoczona poza naszym krajem, ale myślę, że w tej kwestii bogatszy ma po prostu rację - podsumował Bosek.