Piłkarze Polonii na półmetku rozgrywek zajmują dopiero ósme miejsce, mając zaledwie trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. To efekt m.in. słabszej postawy drużyny w obronie. Dlatego zimą działacze z Warszawy koncentrowali się głównie na wzmocnieniu defensywy. W środę na Konwiktorskiej dokonano prezentacji nowych zawodników. W sumie Polonia sprowadziła pięciu graczy, choć tak naprawdę transfer jednego z nich został dokonany już pół roku wcześniej. Wówczas właściciel klubu Józef Wojciechowski kupił z Ruchu Chorzów reprezentanta Polski Macieja Sadloka, ale ostatecznie zawodnik trafił na Konwiktorską w styczniu (jesienią grał w Ruchu na zasadzie wypożyczenia). Poza tym z włoskiego Empoli wypożyczono innego kadrowicza (z czasów Leo Beenhakkera) Adama Kokoszkę, a z Serbii (FK Rad Belgrad) sprowadzono grającego po lewej stronie defensywy Dorde Cotrę. Drugą linię wzmocnili piłkarze zagraniczni: Serb Milos Adamovic (Sheriff Tyraspol) oraz wypożyczony na pół roku Białorusin Dmitrij Riekisz (Dynamo Mińsk). - Jestem zadowolony z dokonanych wzmocnień. O tej porze roku nie jest łatwo pozyskać wartościowych graczy, ale nam się to udało. Obecnie na większości pozycji mam po dwóch dobrych piłkarzy, co oczywiście zwiększa rywalizację w drużynie. Wyjątkiem są dwie, na które jeszcze szukamy dublerów. Mam na myśli bramkarza i lewego obrońcę - powiedział Bos, który został trenerem Polonii na początku stycznia. Zastąpił zwolnionego z powodu słabszych wyników Pawła Janasa, byłego selekcjonera reprezentacji. Pierwszy poważny test poloniści przeszli już trzy dni temu. W meczu 1/4 finału Pucharu Polski wygrali na wyjeździe z mistrzem kraju Lechem Poznań 1-0 (po samobójczym golu Manuela Arboledy). W najbliższą niedzielę, w spotkaniu 16. kolejki Ekstraklasy, podejmą o godz. 15 Górnika Zabrze, a w środę zagrają u siebie rewanż PP z Lechem. W następny weekend kolejne wielkie emocje dla kibiców Polonii - mecz na Łazienkowskiej z Legią. - Na razie nie myślimy o rewanżu z Lechem i meczu z Legią. Dla nas liczy się tylko każde kolejne spotkanie, więc skupiamy się na rywalizacji z Górnikiem - podkreślił szkoleniowiec "Czarnych Koszul". - Sparingi pokazały, że styl gry naszego zespołu się poprawił. Gramy zupełnie inaczej niż jesienią, bardziej ofensywnie. Dużo pracujemy nad taktyką i wytrzymałością. Mecz z Lechem udowodnił, że nieprzypadkowo kilka tygodni temu pokonaliśmy w sparingu słynny Zenit Sankt Petersburg 1-0 - dodał rzecznik prasowy i członek sztabu trenerskiego klubu Radosław Majdan. W spotkaniu z Górnikiem zabraknie pauzujących za kartki Adriana Mierzejewskiego i Łukasza Trałki, ale - jak powtórzył Theo Bos - skład Polonii jest szeroki i wyrównany. - Liczę na sukcesy w Pucharze Polski, ale wierzę również, że będziemy spisywać się dobrze w Ekstraklasie. Jestem spokojny o postawę zespołu - przyznał Holender.