Graffiti namalowano w czterech miejscach w nocy, ze środy na czwartek. Napis "R.I.P." to pojawiający się na nagrobkach skrót od "rest in peace", co można tłumaczyć jako "niech spoczywa w pokoju". Miejscowa prasa przypomina, że Boruc wielokrotnie podkreślał swój katolicyzm zwłaszcza w spotkaniach Celtiku Glasgow z protestanckimi Rangersami, czyniąc religijne gesty i pokazując na koszulce wizerunek Jana Pawła II. - Zapomnijmy o tym i skupmy się na sportowym aspekcie spotkania. Irlandia Północna ma przed sobą dwa ważne mecze z Polską oraz Słowenią i oba musi wygrać. A ten napis z pogróżkami musi być dziełem dzieciaków, bo zapewniam, że nikt z klubu kibica nie ma złych zamiarów. Oczywiście zgadzam się, że takie hasła nie powinny mieć miejsca - przekonuje członek stowarzyszenia fanów Irlandii Północnej. Marta Alf, rzeczniczka prasowa reprezentacji Polki, w wywiadzie udzielonym szkockiej prasie powiedziała: - Jesteśmy zaniepokojeni pogróżkami dla Artura, które pojawiają się w Internecie. Federacja Piłkarska Irlandii Północnej i policja przekonywała, że zostanie nam zapewnione bezpieczeństwo. Rozmawiałem a Arturem i powiedział, że nie przejmuje się tymi pogróżkami. Nie wiemy, na ile poważne mogą być te graffiti.