Golkiper Celtiku Glasgow w swoim stylu reaguje na spekulacje prasowe dotyczące jego ewentualnego transferu do AC Milan czy Arsenalu Londyn. "Londyn? Nie ma takiego miasta. Jest Lądek, Lądek Zdrój..." - przypomina słynny cytat z kultowego "Misia" bramkarz reprezentacji Polski. "Kariera piłkarska trwa tak krótko, że nie ma co zaprzątać sobie głowy i porównywać strefy geograficzne, w których lepiej byłoby grać. Czytam i cieszę się, że moje nazwisko wymieniane jest przez zagraniczne gazety przy tak wielkich klubach. Ale co ja mogę powiedzieć? Że już się do mnie zgłosili, że już prawie podpisałem kontrakt? Odpowiem banalnie. Nic na ten temat nie wiem i to jest najszczersza prawda" - podkreślił Boruc, który wcale nie uważa się za bohatera pierwszego meczu z Milanem. "Wcześniej nie grałem w Lidze Mistrzów i nie było to tak bardzo nagłośnione. No bo co ja takiego wielkiego zrobiłem akurat w meczu z Milanem? Odbiłem ze trzy, cztery strzały" - dodał Artur Boruc.