Nowy trener "Celtów" zapowiedział Borucowi, że ten musi skupić się przede wszystkim na grze w piłkę, a wpadki takie jak w ubiegłym sezonie przytrafiły się Polakowi nie tylko na boisku, nie będą dłużej tolerowane. Boruc z charakterystyczną sobie pewnością siebie przekonywał jednak nowego trenera, że jest gotów podjąć wyzwanie i walczyć o utrzymanie swojej pozycji w klubie. "The Sun" przytacza wypowiedzi polskiego bramkarza, że na jego fatalne interwencje w minionym sezonie wpływ miały kłopoty osobiste. Mowbray zapowiedział mu, że musi wiedzieć o ewentualnych kolejnych kłopotach Boruca zanim ustali skład na najbliższy mecz, aby uniknąć błędów z ostatnich miesięcy. Po objęciu posady przez Mowbray'a szkocka prasa twierdziła, że Boruc jest jednym z głównych kandydatów do opuszczenia zespołu. Jednak menedżer Celtiku nie przesądza sprawy ewentualnego transferu Polaka. "Musi być profesjonalistą i wziąć się do solidnej pracy bez względu na to, czy chce zostać, czy zmienić klub. Nawet jeśli liczy na duży transfer, to i tak najpierw musi wykazać się u nas" - dowodzi Anglik. Przed Borucem ciężkie tygodnie, również dlatego, że jak podają szkockie media, polski bramkarz wrócił z wakacji z nadwagą.