Mundial w Hiszpanii z 1982 r. należał do Zbigniewa Bońka. Rudowłosy gwiazdor z Polski czarował kibiców bramkami a znakomitą grą na turnieju zwrócił na siebie uwagę potentatów europejskiego futbolu. Dwa lata później Boniek został piłkarzem wielkiego Juventusu Turyn, a w oddalonym o tysiące kilometrów od słonecznej Italii Hondurasie na świat przychodził właśnie chłopiec, którego ojciec tak bardzo cenił świetnego polskiego zawodnika, którego zapamiętał z mundialu '82, że zdecydował się dać synowi imię po swoim wielkim idolu. Zbigniew nie brzmiałoby jednak najlepiej, zresztą - Zbigniewów chodzi po kuli ziemskiej zapewne bardzo wielu, a Boniek jest tylko jeden - do tego wyjątkowy! Szczęśliwy ojciec nie mógł się jeszcze wtedy spodziewać, że ćwierć wieku później Oscar Boniek da swoim rodakom mnóstwo radości. Honduras z Garcią w składzie awansował bowiem na mundial po raz pierwszy od 28 lat i dopiero drugi raz w swej historii. Fiesta na ulicach stolicy kraju - Tegucigalpy - trwała do białego rana, a Oscar Boniek stanął przed niepowtarzalną szansą wyjazdu na Mistrzostwa Świata w RPA. Ostatecznie pomocnik, który rozegrał w eliminacjach 5 meczów (nie zdobył bramki) znalazł się w kadrze trenera Reinaldo Ruedy, a po ogłoszeniu powołań natychmiast przyznał, że oprócz awansu z fazy grupowej jego wielkim marzeniem jest także spotkanie z polskim piłkarzem, na cześć którego nosi swoje drugie imię - Zbigniewem Bońkiem! "Zibi" dowiedział się już o całej historii, a "Super Express" donosi, że była gwiazda polskiej piłki planuje nawet spotkanie z sympatycznym reprezentantem Hondurasu, by przekazać mu swoją koszulkę. Oscar jest znany przede wszystkim z równej formy, podobnie jak nasz "Zibi" jest nieustępliwy i waleczny, ale brakuje mu tej "bożej iskry", talentu, jakim był obdarzony "polski" Boniek. Ciemnoskóry piłkarz to raczej typ wojownika, zresztą selekcjoner Rueda często wystawia go z boku obrony. Chociaż Garcia był krótko na testach w znanych klubach - angielskim Wigan i francuskim PSG - nie zakotwiczył tam na dłużej. Na razie kontynuuje karierę w zespole ze swojej ojczyzny - Deportivo Olimpii, jednak jego marzeniem jest przejście do dobrego europejskiego zespołu. Piłkarz, na którego mama woła... Zbigniew, a koledzy z drużyny po prostu: Boniek, rozegrał w sumie w barwach Hondurasu już 42 mecze i strzelił 2 gole. W środowym meczu na mundialu - z Chile - siedział jednak na ławce rezerwowych. Bartosz Barnaś