20-latek w tym sezonie nie należy do podstawowych zawodników Barcelony. Hiszpańska prasa pisze wprost: Krkić jest na peryferiach drużyny. Młodzieżowy reprezentant Hiszpanii, który przedłużył ostatnio umowę z klubem do 2015 roku w obecnych rozgrywkach strzelił zaledwie trzy gole w 19 meczach, wyraźnie przegrywając konkurencję w ataku z Davidem Villą, Leo Messim i Pedro. Przyjście Ibrahima Afellaya do klubu dodatkowo skomplikowało sytuację Bojana. Piłkarz nie ukrywa, że czuje się na siłach, by być zawodnikiem pierwszego składu, który odciska piętno na grze drużyny. W ostatnim wywiadzie dla "Barca TV" młody napastnik dał do zrozumienia, że nie zamierza być wiecznie rezerwowym na Camp Nou i jeśli będzie trzeba, to odejdzie do zagranicznego klubu. "Bardzo podoba mi się styl gry w Premier League" - przyznał, czym zaalarmował działaczy Arsenalu i Tottenhamu, gotowych złożyć za niego latem ofertę Barcelonie. Oprócz "Kanonierów" i "Kogutów" zainteresowanie piłkarzem wyrażają ponoć również działacze Chelsea, Juventusu i Napoli. Sprzedaż Krkicia wchodzi w grę jedynie wtedy, gdy na jego odejście zgodzi się Pep Guardiola. Szkoleniowiec, choć nie korzysta zbyt często z usług młodego piłkarza, to nadal wysoko ceni jego umiejętności.