Kibice obiecują sobie przed niedzielną rywalizacją bardzo dużo, ale podstawą jest znakomita forma Austriaków. W Garmisch- Partenkirchen w czołowej szóstce znalazło się ich aż czterech, a Wolfgang Loitzl, dzięki wygranej objął minimalne prowadzenie w turniejowej klasyfikacji. Nad drugim Simonem Ammannem ma 0,5 pkt przewagi. "Jeszcze nic nie jest przesądzone, sytuacja na półmetku rywalizacji jest dokładnie taka sama jak przed turniejem. Faworytem pozostaje Szwajcar" - ocenił Loitzl, który cieszy się już na rywalizację w Innsbrucku. "Skakanie przed własną publicznością sprawia zawsze więcej radości, zwłaszcza jak się jest w formie. Jestem dumny z tego, że w mediach pojawia się moje nazwisko wymieniane wśród najlepszych. Mam nadzieję, że w niedzielę wszyscy będziemy mieli podobne warunki pogodowe i również po tym konkursie nie będzie jeszcze wszystko rozstrzygnięte" - dodał 28-letni zawodnik. Niezadowolony ze swoich dotychczasowych wyników jest Gregor Schlierenzauer. "W Innsbrucku postaram się pokrzyżować plany Wolfgangowi i Simonowi, bo wiem, że stać mnie na bardzo dobre skakanie. Znam tę skocznię bardzo dobrze, mieszkam niedaleko i często na niej trenuję" - powiedział 18-letni Austriak.