Z nieoficjalnych źródeł wynika, że apanaże Arnotta wyniosą prawie trzy miliony dolarów, Langenbrunnera o milion mniej. Obaj napastnicy mają za sobą wspólnie spędzone 33 sezony w NHL i trzy triumfy w rywalizacji o Puchar Stanleya. Ich przyjście do St. Louis podniesie średnią wieku w drużynie do 27 lat. Wcześniej zespół Blues zatrudnił również na roczne kontrakty 33-letniego Andy'ego McDonalda oraz obrońców 32-letniego Kenta Huskinsa i młodszego o dwa lata Barreta Jackmana. Arnott, który w październiku będzie obchodził 37. urodziny, w ostatnich rozgrywkach regularnych uzyskał 24 punkty w barwach New Jersey Devils, zdobywając 13 bramek i przy 11 asystując, wszystko w 62 występach. W lutym przeszedł do Washington Capitals, najlepszej ekipy w Konferencji Wschodniej, gdzie w 11 spotkaniach odnotował cztery gole i trzy asysty, czyli siedem punktów, a także sześć kolejnych w dziewięciu meczach fazy play off (1+5). W sumie, w ciągu 17 sezonów w NHL, grał w barwach Edmonton Oilers, Devils, Dallas Stars, Nashville Predators, ponownie Devils oraz Capitals. Zgromadził w nich 400 bramek i 504 asysty, co daje dorobek 904 punktów w 1172 meczach. W 2000 roku zdobył dla "Diabłów" zwycięskiego gola w drugiej dogrywce szóstego meczu z Dallas Stars, dzięki któremu sięgnęli po Puchar Stanleya, wygrywając w serii finałowej 4-2. W sumie w play off wystąpił dotychczas 115 razy, a jego bilans to 31 trafień, 41 podań - 72 pkt. Natomiast 35-letni Langenbrunner dwukrotnie zdobywał najcenniejsze trofeum w zawodowym hokeju - w 1999 roku ze Stars oraz cztery lata później z New Jersey. Przez 16 lat gry w NHL był związany tylko z tymi dwoma klubami. Ma za sobą 1035 meczów ligowych, które przyniosły mu 638 punktów, z czego 237 to gole, a 401 to asysty. W fazie play off rozegrał 137 spotkań, uzyskując 86 pkt, dzięki 33 bramkom i 53 podaniom.