"Już przed igrzyskami zaplanowaliśmy (z żoną - red.), że 17 września bierzemy się do...wypoczywania. Założyłem sobie, że jeżeli w Pekinie osiągnę jakiś sukces, to czas tuż po powrocie spędzę raczej na udzielaniu się publicznie" - podkreśla Blanik w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego". Złoty medalista z Pekinu zaraz po powrocie zaczął otrzymywać liczne zaproszenia. "Na przykład na występ w programie Kuby Wojewódzkiego. No, zobaczymy jak będzie. Nasza złota czwórka wioślarska była już na nagraniu i dowiedziałem się od nich, że dam radę taki występ przeżyć - śmieje się Blanik.