Ubiegłoroczne mistrzynie Polski potrzebowały niespełna półtorej godziny, by przybliżyć się do brązowego medalu. Dąbrowianki zaczęły pierwszego seta od prowadzenia 2:0, ale potem było już znacznie gorzej (7:12). Nie doszło jednak do "ucieczki" drużyny gości. Set był wyrównany i o wygranej Aluprofu zadecydowała końcówka, w której pomyliła się w ataku Joanna Szczurek. W drugiej partii Tauron remisował 8:8, a potem dąbrowscy kibice nie mieli już zbyt wielu powodów do radości, bowiem drużyna trenera Waldemara Kawki niewiele zdziałała na parkiecie, przegrywając do 14. Wydawało się, że w trzecim secie dąbrowianki otrząsnęły się z dominacji rywalek, bowiem prowadziły 14:8, potem 16:12 przy drugiej przerwie technicznej. BKS wyrównał i ponownie był lepszy w decydującej fazie seta, wygrywając pewnie pięcioma punktami. W zespole gospodarzy nie zagrała libero Krystyna Strasz, wracająca do pełni zdrowia po kontuzji barku. Zastąpiła ją Matea Ikic, która... nie dotrwała do końca ostatniego seta z powodu urazu nogi. Na tej pozycji zastąpiła ją Joanna Szczurek. Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - BKS Aluprof Bielsko-Biała 0:3 (23:25, 14:25, 20:25) Tauron: Ivana Plchotova, Joanna Szczurek, Izabela Żebrowska, Małgorzata Lis, Lucie Muhlsteinova, Elżbieta Skowrońska, Matea Ikic (libero) oraz Agata Pura, Aleksandra Liniarska, Natalia Kurnikowska, Marta Haładyn. Aluprof: Katarzyna Skorupa, Anna Werblińska, Karolina Ciaszkiewicz, Gabriela Wojtowicz, Natalia Bamber, Berenika Okuniewska, Agata Sawicka (libero) oraz Anna Podolec, Joanna Frąckowiak, Iwona Waligóra, Jolanta Studzienna, Anna Kaczmar. Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 0-1. Drugi mecz w niedzielę również w Dąbrowie Górniczej.