Zasłużony piłkarz zdecydował się zrezygnować z połowy należnych pieniędzy w zamian za możliwość zmiany klubu. Pozostałą część Ruch wypłacić ma w połowie roku. - Dążyłem do porozumienia. Nie chciałem z Ruchu odchodzić w atmosferze wzajemnych oskarżeń. Wiele temu klubowi zawdzięczam - powiedział "PS" Bizacki. - Grając w Chorzowie miałem szansę zadebiutować w kadrze, wyjechać do Niemiec. Chciałem jednak wrócić do ekstraklasy, a w Odrze otrzymałem taką szansę.