Tuż za Rosjaninem finiszowali srebrny medalista MŚ-2005 w tej konkurencji Norweg Frode Estil oraz reprezentant gospodarzy Pietro Piller Cottrer. Polacy w niedzielę nie startowali. Bieg rozpoczął się pechowo dla dwukrotnego mistrza olimpijskiego i brązowego medalisty sprzed czterech lat w tej konkurencji, Frode Estila. Norwegowi odpięło się wiązanie, przewrócił się ale szybko przypiął ponownie nartę i ruszył w szaleńczą pogoń za oddalającymi się rywalami. Jeszcze na trzy kilometry przed metą późniejszego triumfatora nie było w czołowej dziesiątce. Stopniowo przesuwał się jednak do przodu i na ostatnia prostą Rosjanin wbiegł już w towarzystwie Frode Estila oraz Włochów Cottrera i Giorgio Di Centy. Po zaciętym, trwającym do ostatnich metrów finiszu, Dementiew okazał się najszybszy z czołowej grupki. "Liczyłem na sukces w niedzielę. Siły zachowywałem na finisz, specjalnie nie angażowałem się w walkę z udziałem biegnących na czele. Mam taką zasadę, że finiszuję tylko raz w czasie biegu. I takie założenie zakończyło się sukcesem" - powiedział na mecie mistrz olimpijski. Mistrz świata z Oberstdorfu w tej konkurencji Francuz Vincent Vittoz w stawce 77 zawodników przybiegł szósty. Bez medalu pozostali także biegacze niemieccy. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Tobias Angerer wprawdzie znajdował się przez dłuższy czas w czołowej grupie, jednak na ostatnim podbiegu nie wytrzymał tempa i musiał zadowolić się dwunastą lokatą tracąc do Dementiewa 11,7 s. Uskarżający się na bóle brzucha inny czołowy biegacz niemiecki Rene Sommerfeldt zszedł z trasy na 22 kilometrze. "Dałem z siebie wszystko, nic jednak z tego nie wyszło. Może przeszkodziły mi w zajęciu lepszej lokaty skurcze ramion. Igrzyska toczą się dalej, dzisiejszy bieg to już historia" - powiedział 28- letni Angerer. Zobacz wyniki biegu łączonego 2x15 km