- W ogóle nie lubię dużo mówić. Wolę słuchać i obserwować. Spytajcie moich kolegów z zespołu - dodaje. Berbatov ustosunkował się również do zarzutów o samolubną grę. - Nie gram dla siebie. Zawsze gram dla dla dobra drużyny - głosi napastnik. Wygląda na to, że Bułgar zaaklimatyzował się już na Old Trafford po transferze z Tottenhamu. Strzelił dla "Czerwonych Diabłów" już sześć bramek w Premier League. Wyjaśnił czym kierował się przy wyborze nowego pracodawcy: - Masz za sobą 75 tysięcy kibiców, którzy dopingują cię w każdym meczu, najbardziej utytułowanego szkoleniowca na świecie i najlepszych graczy na globie - argumentuje w sposób, z którym trudno się nie zgodzić. - Co więcej potrzebuję do rozwoju? Mam 27 lat, jestem w idealnym wieku dla piłkarza i gram ze wspaniałymi partnerami. To fantastyczne - nie kryje zadowolenia reprezentant Bułgarii