"A tak całkiem poważnie: nowy selekcjoner ma swoją wizję budowania drużyny i ja się w niej znalazłem. Myślę, że nie jest to jakaś wielka niespodzianka. Większa była wtedy, gdy zabrakło mnie w kadrze na mundial" - dodał "Franek". W tej chwili piłkarz ma jednak kłopoty z miejscem w składzie "Wilków". "Sezon się jeszcze nie zaczął. Zobaczymy, co będzie po pierwszych meczach. Skład drużyny się zmienia. Wiele wskazuje na to, że do Crystal Palace przeniesie się napastnik Carl Cort. Może jednak będę grał w podstawowym składzie" - powiedział Frankowski. Czy zawodnik będzie chciał udowodnić Pawłowi Janasowi, poprzedniemu selekcjonerowi, jak bardzo się pomylił, nie zabierając go na mistrzostwa świata? "Janas nigdy nie był moim przyjacielem i nigdy nie będzie. Nie interesuje mnie, co on myśli, tak jak Janasa pewnie też nie obchodzi, co ja mam do powiedzenia na jego temat. Przed mundialem podjął pewne decyzje i potem poniósł ich konsekwencje" - stwierdził "Franek".