Pierwsze dotyczyło plotki, jakoby Beenhakker na prośbę trenera Feyenoordu Rotterdam Erwina Koemana miał pomagać rozpracować Wisłę Kraków. - Co to znowu za bzdura? Ile razy mam powtarzać,że jestem profesjonalistą? Koeman też. Obaj wiemy, że nie można prosić o takie rzeczy. Trzeba mieć do siebie szacunek. Koeman wie, jaką pozycję mam w polskiej piłce i nigdy nie prosiłby mnie o coś takiego. Od rozpracowywania rywali oni mają swoich ludzi. Na pewno widzieli Wisłę kilka razy w akcji i doskonale wiedzą jak gra. Nie wiem, kto znowu rozpowszechnia kłamstwa na mój temat. Przecież ja w Krakowie mam pięciu kadrowiczów... To wszystko nie ma sensu - powiedział Beenhakker cytowany przez "Dziennik". Holenderski szkoleniowiec zirytował się także, kiedy usłyszał o planach FIFA, która może zawiesić wszystkie nasze reprezentacje. - Polscy politycy i działacze PZPN zdają sobie sprawę z tego co robią i jak wielka odpowiedzialność na nich spoczywa. Do sytuacji z zawieszeniem po prostu nie może dojść - podkreślił Beenhakker.