Co najmniej 66 osób zginęło, a 141 zostało rannych w wyniku zawalenia się dachu hali Międzynarodowych Targów Katowickich. Ofiar może być więcej. Popołudniu prezydent RP Lech Kaczyński ma oficjalnie ogłosić żałobę narodową. Na miejscu tragedii jest też premier Kazimierz Marcinkiewicz, który jeszcze w sobotę oglądał konkurs PŚ na Wielkiej Krokwi. - Na teraz decyzja jest taka, że zawody się odbędą, ale bez tzw. oprawy artystycznej - stwierdził w rozmowie z RMF FM Nadarkiewicz. - Sytuacja może się ewentualnie zmienić, gdy prezydent ogłosi żałobę narodową. Myślę, że wszyscy kibice taką decyzję zrozumieją - dodał dyrektor zawodów. - Jeśli będzie decyzja czynników rządowych, by te zawody odwołać, my to uszanujemy. - Nie będzie muzyki, nie będzie występów artystycznych. Będzie również krótka modlitwa odprawiona przez księdza dziekana Stanisława Olszówkę i uczcimy pamięć ofiar minutą ciszy - wyjaśnił Nadarkiewicz. Kwalifikację przed niedzielnym konkursem zaplanowano na godzinę 12.15, a początek pierwszej serii na 13.45. Sobotnie zawody zakończyły się zwycięstwem reprezentanta Finlandii Matti Hautamaekiego. Pozostałe miejsca na podium zajęli także Finowie - drugi był Tami Kiuru, a trzecią lokatę zajął Janne Ahonen. Najlepszy z Polaków, Adam Małysz zajął czwarte miejsce. Andrzej Łukaszewicz, Zakopane