Przed oficjalną prezentacją w nowym klubie Los Angeles Galaxy, która odbędzie się w piątek, jeden z najlepszych piłkarzy na świecie w ostatnich latach przestrzegł fanów, że: "Nie jestem piłkarzem, który minie dziesięciu rywali i strzeli trzy albo cztery bramki". 32-letni gwiazdor reprezentacji Anglii i do niedawna Realu Madryt przyznał, że zastanawiał się nad tym, aby zostać w Madrycie. "Myślę, że mogłem grać na najwyższym poziomie jeszcze przez trzy sezony. Jednak po tym jak klub powiedział mi w styczniu, że nie chcą przedłużać kontraktu, podjąłem decyzję. Jednak po zwycięstwie z Realem Mallorca 3:1 zabolało mnie serce, ale klamka zapadła" - przypomniał Beckham, dodając, że będzie kibicował "Królewskim".