Beckham ma już 33 lata, ale nawet mu się nie śni, by kończyć reprezentacyjną karierę. Wraz z kadrą swojego kraju chce pojechać w 2010 roku do RPA na mistrzostwa świata. - To ważne, by grać regularnie. Inaczej trudno utrzymać się w formie. Między innymi właśnie z tego powodu zdecydowałem się na przenosiny do Mediolanu - tłumaczy były piłkarz Manchesteru United. Angielski pomocnik już w styczniu zjawi się w stolicy mody i przez kilka miesięcy będzie trenował z drużyną Carlo Ancelottiego. - Gra w barwach jedynego z najlepszych klubu w Europie, podobnie jak gra dla reprezentacji Anglii, powinna być dla piłkarza zaszczytem - twierdzi sam zainteresowany. Kibice w Mediolanie już rozłożyli w stronę Beckhama szeroko ręce, bo nie mogą się doczekać na jego przyjazd.