"Chcemy, żeby środki finansowe przeznaczone na rozwój sportu były wydawane w sposób systemowy i żeby trafiały do środowisk, w których widzimy szanse na sukces polskiego sportu" - powiedziała premier. Jak dodała, rządowi zależy, żeby polscy sportowcy mogli spokojnie trenować, przygotowywać się do ważnych wydarzeń. Wspomniała, życząc sukcesów, że w tym roku odbędą się m.in. igrzyska olimpijskie, a Polska będzie gospodarzem kilku dużych imprez sportowych, m.in. mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych, które rozpoczną się w piątek, mistrzostw Europy w szermierce czy lekkoatletycznych mistrzostw świata juniorów. "To jest jeden wymiar naszych działań, ale nie ma sukcesów, nie ma wybitnych sportowców, jeżeli nie inwestuje się w dzieciaki i młodzież" - zauważyła i dodała, że kształcenie i przygotowanie najmłodszych adeptów sportu powinno być "pewnym zaplanowanym ciągiem działań". "Musimy stworzyć spójny system, gdzie nie będzie sytuacji, że nagle przerywa się szkolenie, bo brakuje pieniędzy" - przyznała i podkreśliła, że rząd będzie mocno stawiał na sport dzieci i młodzieży w szkołach. "Już teraz należy pracować z myślę o igrzyskach w Tokio, abyśmy za cztery lata nie musieli się martwić o potencjalne sukcesy polskich sportowców" - podkreślił minister sportu i turystyki Witold Bańka, który szczegółowo omówił założenia programu na 2016 roku. W ramach koncepcji "sportu dzieci i młodzieży" zapowiedział działania mające na celu m.in. budowę lub modernizację sal gimnastycznych, budowę przyszkolnych pływalni, nowy program wsparcia dla klubów sportowych w trudnej sytuacji finansowej czy też powrót do koncepcji SKS-ów, czyli Szkolnych Klubów Sportowych. "Są na mapie kraju tzw. dziury, czyli miejsca, gdzie nie ma sal gimnastycznych. Jeśli chodzi o pilotażowy program 'Delfinek', celem jest budowa przyszkolnych pływalni dla uczniów szkół podstawowych. Umożliwią one naukę pływania i trenowania w małych gminach. Ich koszt jest znacznie mniejszy od obiektów 25- i 50-metrowych. Kolejną sprawą jest powrót do sprawdzonej koncepcji tzw. SKS-ów. To właśnie na nich młodzież zaczynała przygodę ze sportem. Jak to zrobić? Należy urealnić trzecią i czwartą godzinę wychowania fizycznego" - stwierdził. 31-letni Bańka, brązowy medalista mistrzostw świata w Osace w 2007 r. w lekkoatletycznej sztafecie 4x400 m, dodał, że należy pomagać małym klubom, gdzie kariery rozpoczyna wielu późniejszych medalistów największych imprez sportowych. "Dziś wiele małych klubów boryka się z olbrzymimi kłopotami finansowymi, trenerzy pracują za darmo lub symboliczne wynagrodzenie, a to przecież fundament polskiego sportu. Celem programu, jakiego jeszcze nie było, jest dofinansowanie klubów, trenerów, zgrupowań, zakupu sprzętu sportowego. Kwota na program +Klub+ wynosi 15 milionów złotych i będzie zwiększana" - przyznał minister, jednocześnie informując o systemowej reaktywacji działań w zakresie kadr wojewódzkich, Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży i szkolenia juniorów młodszych. Powstać ma "Narodowa Baza Talentów" - cykliczne testy sprawnościowe dla dzieci i młodzieży (m.in. biegi na 60 m, 600 m czy 800 m, podciąganie, zwis na drążku, skok w dal z miejsca), które pozwolą odkrywać i monitorować talenty z całego kraju. Wpisują się one w promowanie zdrowego trybu życia wśród najmłodszych. Minister Bańka przedstawił również program "Stop zwolnieniom z WF-u" z udziałem stypendystów (grupa licząca ponad 800 osób) Ministerstwa Sportu i Turystyki. Chodzi o wprowadzenie zapisu do umowy stypendialnej sportowców zobowiązującego do uczestnictwa zawodników w co najmniej jednej godzinie wychowania fizycznego w szkole w ramach swojego miejsca zamieszkania. Celem jest aktywizacja młodych ludzi i promowanie kultury fizycznej. "Chcemy stworzyć serwis internetowy 'Selfie z Gwiazdą' zawierający kalendarz zajęć, w którym będą uczestniczyć sportowcy. Pojawią się krótkie relacje i zdjęcia ze spotkań z dziećmi. Poprzez bezpośredni kontakt z gwiazdami sportu będziemy zachęcali do aktywności fizycznej" - powiedział.