- Wsady są pomocne. Dodają mi, mojej drużynie i kibicom energii, ekscytują fanów. Ciesze się, kiedy widzę tą energię u publiczności - zaznacza Barrett. 25-letni zawodnik Kotwicy wspomina, że pierwszy wsad wykonał przed dziewięcioma laty. - Aż do czasów gimnazjum byłem niewysokim chłopakiem. Udało mi się dopiero jak miałem około 16 lat. Miałem chyba 186-190 cm wzrostu - dodaje. Barrett nie przygotowuje się specjalnie do niedzielnego konkursu. - Nie mam żadnych planów. Mam nadzieję, że tuż przed konkursem przyjdzie mi do głowy jakieś wyjątkowe zadanie - przyznaje. Kanadyjczyk nie będzie się także wzorował na graczach NBA. - Ci goście są niesamowici, nie wiem jak oni to robią - podkreśla nawiązując do ostatniego konkursu wsadów NBA. - Mogę jednak obiecać, że postaram się i dam z siebie wszystko - dodaje. *** Wszystko o Meczu Gwiazd PLK!!