Lider klasyfikacji strzelców portugalskiego turnieju, Milan Baros mimo kilku znakomitych okazji, nie powiększył dorobku bramkowego. "Smutno nam i jesteśmy mocno rozczarowani. Uważam, że graliśmy znakomicie w turnieju, a musimy wracać do domu" - powiedział napastnik Liverpoolu. "Cóż, stało się. Taki jest futbol. Tytuł króla strzelców Euro 2004 będzie dla mnie marnym pocieszeniem" - dodał Baros.