Mistrzowie Hiszpanii podali właśnie wyniki za rok finansowy, który skończy się w czerwcu. "Barcelona ma 45 milionów euro na transfery plus pieniądze, które wygenerujemy ze sprzedaży piłkarzy" - powiedział Javier Faus, wiceprezes klub ds. ekonomicznych, cytowany przez oficjalną stronę internetową. "Poza tym Superpuchar Hiszpanii (odbędzie się sierpniu, a przeciwnikiem będzie Real) ma przynieść dodatkowe trzy miliony euro wpływów" - dodał. Faus zaznaczył także, że Barcelona zakończyła rok finansowy ze stratą 21 milionów euro przed opodatkowaniem. Dochód w tym okresie wyniósł 420 milionów euro, a wydatki 441 mln, zmniejszając się o 54 miliony euro w porównaniu z poprzednim okresem. "Jesteśmy zachwyceni wynikiem. To najlepsza z możliwych inwestycji, bo Barcelona nigdy nie była tak rozpoznawalną marką, jak to jest dzisiaj" - stwierdził Faus. Mimo wszystko zadłużenie klubu jest ogromne, bo wynosi brutto 483 miliony euro, a netto 364 mln, choć i tak się zmniejszyło. W poprzednim okresie rozliczeniowym było to odpowiednio 532 mln i 431 mln euro, ale Faus chce za rok osiągnąć jeszcze lepsze wyniki. "Wykonaliśmy istotną pracę, która będzie kontynuowana w najbliższych dwóch latach, żeby zmniejszyć zadłużenie. W zeszłym roku Barcelona straciła 83 miliony euro, w tym 21 mln i nie możemy pozwolić sobie na dalsze straty" - powiedział Faus.