Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division Szkoleniowiec FC Barcelona Josep Guardiola z powodu kłopotów z korzonkami (lumbago) nie poprowadził ostatniego treningu katalońskiego zespołu przed meczem z Valencią i hiszpańskie media zastanawiały się, czy będzie w stanie pojechać z zespołem do Walencji. Guardiola pokonał ból i wyruszył z drużyną, aby zdobyć ostatni bastion w Primera Division, którego jeszcze nie udało mu się sforsować. Nie tylko dla niego był to wyjątkowy mecz. Na Mestalla wrócił David Villa. Spędził tam pięć lat zanim "Nietoperze" zarobiły na jego transferze do Barcelony 40 mln euro. Gola jednak nie zdobył. Trzecia siła Primera Divison nie miała zamiaru oglądać się na to, co zrobi Barcelona i od pierwszych minut odważnie atakowała. Otwarta gra z Barcą mogła się skończyć dla niej fatalnie w 9. minucie. Leo Messi dostał prostopadłe podanie i miał przed sobą już tylko bramkarza, lecz Vicente Guaicie i Ricardo Coście udało się zablokować trzy strzały Argentyńczyka w niespełna 10 sekund! W 20. minucie Jordi Alba wpakował piłkę do siatki Barcelony, ale był na minimalnym spalonym i sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, a arbiter główny gola nie uznał. Dziesięć minut później Messi zmarnował czwartą "setkę". Pędził na bramkę razem z Davidem Villą, łatwo zgubił obrońcę, ale zamiast wyłożyć piłkę koledze, próbował przelobować bramkarza i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Katalończycy groźnie atakowali i byli coraz bliżsi zdobycia gola, ale świetnie, a przy tym szczęśliwie, bronił bramkarz Valencii. W pierwszej części przewagę gości najlepiej przedstawiała nie statystyka posiadania piłki (55-45 procent), ale liczba strzałów: dziewięć (w tym pięć celnych), podczas gdy gospodarze oddali dwa, a po żadnym z nich piłka nie leciała w kierunku bramki. Już w pierwszych minutach drugiej części oba zespoły wymieniły ciosy. Najpierw groźnie strzelał Villa, a po chwili jeszcze ładniej, tyle że niecelnie uderzył Roberto Soldado. W 53. minucie bramkarz Barcelony musiał bronić strzał Pablo Hernandeza. Jeszcze groźniej było pod bramką lidera Primera Division w 60. minucie (Hernandez uderzył tuż obok słupka). Piłkarze Valencii rozgrywali bardzo dobre spotkanie, ale w 76. minucie kompletnie pogubili się w defensywie. Adriano miał wystarczająco dużo czasu, aby dostrzec i podać nadbiegającemu Messiemu i gwiazdor Barcy strzelił swojego 27. gola w sezonie.