- Cieszę się, że w niedzielę wreszcie będzie pełny stadion. Wierzymy, że kibice nam pomogą w tym ciężkim meczu - mówi 29-letni zawodnik zdając sobie sprawę, że w trakcie derbów jego drużyna może mieć również słabsze momenty. - Nawet jak nam nie będzie szło, to nam pomagajcie, a nie dobijajcie - prosi fanów w imieniu swoim i kolegów. Przed ostatnimi derbami Baran nieśmiało wspominał o wywiezieniu remisu ze stadionu Wisły. Tym razem, choć to Cracovia będzie gospodarzem piłkarz wypowiada się znacznie ostrożniej. - Zdajemy sobie sprawę, że Wisła jest od kilku lat mocniejsza od Cracovii. My musimy nadrabiać walką, ambicją i zaangażowaniem. Wierzę, że nie stracimy bramki - mówi. A na pytanie o największe zagrożenie w ataku Wisły - Pawła Brożka odpowiada: - On ostatnio strzelił nam dwie bramki, ale my mamy w składzie reprezentanta Polski, Piotrka Polczaka. Niech więc go zatrzyma. Dostaje powołania i musi czuć się silny - rekomenduje kolegę Baran. Kogo typuje na strzelca bramki dla Cracovii? Nie Przemysława Kuliga, który ostatnio strzelił gola Wiśle, lecz nieskutecznych ostatnio snajperów "Pasów". - Chciałbym, żeby któryś z naszych napastników strzelił bramkę w derbach i na dobre się przełamał - kończy rozmowę kapitan Cracovii.