Rzymianie postanowili zaproponować Milanowi swojego napastnika, licząc że w zamian otrzymają bramkostrzelnego Borriello, który niebawem może mieć kłopoty z wywalczeniem miejsca w podstawowym składzie drużyny. Na San Siro przyszedł Zlatan Ibrahimović z Barcelony i Włoch może nie przebić się do pierwszej jedenastki "Rossoneri". Sam piłkarz również zastanawia się nad swoją przyszłością w Mediolanie, gdyż zanosi się na to, że przegra konkurencję z Pato, Ibrahimoviciem i Ronaldinho, a jest przecież jeszcze doświadczony Filippo Inzaghi. AC Milan odrzucił ofertę zamiany piłkarzy z Romą, ale nie dlatego, że chce zatrzymać Borriello. Działacze z San Siro woleliby sprzedać go za gotówkę, bo jak donosi włoska prasa zbierają fundusze potrzebne na zakup kolejnej gwiazdy - brazylijczyka Robinho. "Interesujemy się Robinho, ale ten transfer nie zależy tylko od nas" - przyznał Silvio Berlusconi, właściciel Milanu. Dodał też, że ze Zlatanem Ibrahimoviciem jego drużyna będzie mieć silniejszy atak, niż w czasach gdy w klubie grał Marco Van Basten. Chętnym na definitywny transfer Marco Borriello jest ponoć Juventus, który szuka snajpera po tym, jak stracił Francuza Davida Trezegueta (odszedł do Herculesa Alicante).