- Na szczęście trener Lozano skierował mnie do lekarza, który specjalizuje się w takich przypadkach i jestem mu za to bardzo wdzięczny. Za dwa, trzy tygodnie będę mógł wznowić treningi. Może zagram jeszcze w Lidze Światowej - stwierdził Bąkiewicz, który jest zgłoszony do tych rozgrywek. - Miałem w tętnicy dwa zakrzepy, jeden na wysokości łokcia prawej ręki, drugi w nadgarstku. Włosi najpierw zrobili mi badanie, przy pomocy którego zlokalizowali zakrzepy, a potem przy miejscowym znieczuleniu usunęli je. Dostałem na pamiątkę ten większy - mówił zawodnik PZU AZS Olsztyn.